środa, 27 maja 2015

Monotonia.

Kolejny dzień taki sam. 
Wstać,umyć się ubrać i nic poza tym.. 
Staram się każdego dnia o coś nowego,robić coś pozytywnego,ale samotność która wprosiła się sama do mojego teraźniejszego życia jest silniejsza. Zawsze tak jest, mając wokół ludzi od cholery, nagle przychodzi moment kiedy zostajesz sama,totalna pustka. I co zrobić?siedzieć/wziąć się za coś czy jak?przechodzi miliony myśli w głowie, miliony pytań na które nie masz odpowiedzi.
Wiem jak to jest gdy ktoś Cię nagle skreśla,odechciewa się wszystkiego, każdego poranka się  budzisz nasuwa się pytanie ' co dziś zrobię ciekawego?' nagle odpowiedz taka,że jestem tak beznadziejna,że nie wyobrażam sobie znów wstać i przeżyć kolejną porażkę dnia..
Przykre to,że wątpią w Ciebie ludzie w których mieliśmy największą nadzieję..
Kiedyś mając setki przyjaciół,dziś zostaje sama,nie ma się do kogo odezwać. Pewnie każdy by powiedział,że przecież mam rodzinę.. owszem,mam, tylko jest przeszkoda.. Rodzice są zajęci,bracia siostry też. Brak zainteresowania w moją osobę.. Nie wiadomo do kogo się odezwać po pomoc, komu się wygadać.. najlepszym rozwiązanie jest się zamknięcie w pokoju.
WSZYSTKO CO DOBRE KIEDYŚ SIĘ KOŃCZY,NO..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz